W okresie 31
pażdziernika – 22 listopada planujemy naszą kolejną podróż wakacyjną. Tym razem
celem jest Bliski Wschód, a konkretnie Izrael, Palestyna
i Jordania. Lecimy do Tel Awiwu w Izraelu, a powrót mamy z Ammanu stolicy Jordani. W
Izraelu chcemy się skupić głównie na Jerozolimie i jej otoczeniu po czym po
kilku dniach (maksymalnie tydzień) przez południowe przejście graniczne Eilat –
Akaba uciekamy do Jordanii. Myślę że ucieczka jest tutaj właściwym określeniem
z uwagi na ceny w Izraelu ;) W Jordanii to już właściwie wycieczkowy standard.
Mamy nadzieję że 2 tygodnie wystarczą na poznanie wszystkich największych
atrakcji tego niespełna 6 milionowego kraju.
Tyle plany w grubszym
zarysie. Nad szczegółami wciąż trwają prace :) a co z nich wyniknie okaże się na miejscu.
O Bliskim Wschodzie myślimy już od kilku lat. W ubiegłym roku niestety dopisywało nam tzw. „szczęście inaczej”. Najpierw Aurelia wymyśliła Egipt, ale wybuchła rewolucja. No to potem Syria i mamy wojnę domową L. Nie ten kierunek pomyśleliśmy i jako cel wybraliśmy Tajlandię. Niestety krótko przed wylotem zaczęła się dramatyczna powódź. Jednak nie poddaliśmy się presji mediów i wyjazd był bardzo udany – relacja na blogu http://tajlandiaar.blogspot.com/
Mamy nadzieję, że i tym razem pomimo medialnych czarnych
wizji rzeczywistość okaże się zupełnie inna i będziemy mogli pisać o poznawanych
ludziach i miejscach :)O Bliskim Wschodzie myślimy już od kilku lat. W ubiegłym roku niestety dopisywało nam tzw. „szczęście inaczej”. Najpierw Aurelia wymyśliła Egipt, ale wybuchła rewolucja. No to potem Syria i mamy wojnę domową L. Nie ten kierunek pomyśleliśmy i jako cel wybraliśmy Tajlandię. Niestety krótko przed wylotem zaczęła się dramatyczna powódź. Jednak nie poddaliśmy się presji mediów i wyjazd był bardzo udany – relacja na blogu http://tajlandiaar.blogspot.com/
Tatry - sierpień 2012