poniedziałek, 12 listopada 2012

Czasem słońce, czasem deszcz



Lekko przesunęliśmy dziś pobudkę na 6.45. Poranek nie był za bardzo obiecujący. Ciemno, mglisto wiatr i temp. ok. 13 st. No cóż śniadanie i o 8.00 jedziemy naszym hotelowym busem do visitors center. Tu kupujemy bilety wstępu do Petry od razu na 3 dni 60JD/os (276zł). Można też kupić bilet na jeden dzień 50JD lub 2 dni 55JD. Bilety są imienne, ale na wejściu nie sprawdzali nam paszportów. Wydawało nam się, że jak jest na tyle nieciekawa pogoda to od rana będą pustki. Nic bardziej mylnego spora grupa turystów stała przed nami, aby przejść bramki wejściowe.

 Przez kanion można również podróżować takimi oto taksówkami. Wtedy zamiast nóżek boli inna część ciała - trzęsie na maksa

 Zaczynamy naszą wycieczkę, jakoś nie widać tego kanionu, na końcu którego ma się wyłonić najbardziej znana budowla Petry – skarbiec. Jak się okazało najpierw trzeba przejść 700m odcinek i dopiero potem zaczyna się 1,5 km kanionu. Rzeczywiście robi wrażenie, jego ściany dochodzą do 200m. wysokości, a miejscami ma tylko 2m szerokości. I w końcu na horyzoncie się pojawił, tak długo wyczekiwany widok, który zasłynął z filmu Indiana Jones. :) 


Obrazek ten od roku mam ustawiony na tapecie w komórce i tak mocno wbił mi się w pamięć, że zrobiłam niemal identyczne zdjęcie :) 


Po nasyceniu widokiem ruszamy dalej . Otwiera się większa przestrzeń z mnóstwem budowli wykutych w skałach.


 Jest też sporo straganów oferujących liczne pamiątki z najsłynniejszymi piaskowymi kompozycjami na czele.




Buteleczki w zależności od wielkości od 4 do 25JD (18-115zł)

Jest też sporo Beduinów z osiołkami i wielbłądami oferujących przejażdżki do odległych i wyżej położonych ciekawych budowli lub punktów widokowych. 


 mój nowy przyjaciel :)

Postanowiliśmy pójść jedną ze ścieżek wiodących po stromych stopniach w górę. Po drodze podziwiamy zachwycające panoramy i niesamowite formacje skalne. 
 

 gwiźdźiło jak za cara Aleksandra




Tak się składa, że byliśmy w wielu miejscach na świecie gdzie skały są fantastyczne, ale tu są chyba najładniejsze na świecie. 


 Pogoda jednak nas nie rozpieszczała było dokładnie jak w tytule – czasem słońce, czasem deszcz.
W sumie przeszliśmy ok. 15km w tym 1000m w pionie. Pod koniec czuliśmy już wyczerpanie jak po tatrzańskich szlakach.

herbatka u beduinów

2 komentarze:

  1. Petra robi wrażenie, niesamowite są te skale budowle, szczególnie skarbiec robi wrażenie! Aurelia poznałas nowego przyjaciela ale jakoś daleko od niego stoisz, bałas się go? on taki milutki, napewno łagodniejszy od tygrysa z Tajlandii:):) przedstaw nam swojego nowego przyjaciela, moze zabierzesz go do nas/ chętnie go poznamy:):)kupiłas soibe jedną z tych butelweczek z piaskiem? mają naprawdę duży wybór.po takiej wyprawie to czas na odpoczynek. jesteśmy z wami , trzymajcie się czekamy na kolejny wpis

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. trochę się bałam podejść bliżej, bo co chwilę dreptał w miejscu jak się zbliżałam, ma kopytka więc wolałam zachować dystans, co do buteleczek to mam problem, bo już obeszłam wszystkie sklepy z nimi i nie za bardzo podobają mi się te obrazki, są jakieś wyblakłe, oni używają sztucznych barwników, które szybko blakną, nie były nawet aż takie drogie ok 40zł, a odpoczniemy jak wrócimy :)

      Usuń