Dziś nieco jerozolimskiej klasyki. Postanowiliśmy spróbować
dostać się na Wzgórze Świątynne należące do muzułmanów. Nie jest to takie
łatwe. Wstęp jest mocno ograniczony czasowo (określone dni tygodnia i godziny. Można
tam się dostać tylko jednym wejściem tzw. Bramą Maurów (Bab al-Maghariba) w
murach starej Świątyni, trzeba być odpowiednio ubranym (bez dekoltów i krótkich
spodni) i nie wolno wnosić symboli religijnych. Na wejściu są bramki
obsługiwane przez Żydów. Na bramkach dość skrupulatnie prześwietlają i przeszukują
torby. Problemem może okazać się posiadanie Pisma Świętego lub różańca. Wstęp
jest bezpłatny. Do bramy na placu prowadzi specjalny trap po prawej stronie
Ściany Płaczu rozpoczynający się bramkami. Od bramek w kierunku Bramy Gnojnej w
murach starego miasta ustawia się kolejka. Jest zwykle spora szerokość ok. 4
osoby i długość ok. 100m. Byliśmy 0 7.50 rano czyli 20min po otwarciu i czekaliśmy
godzinę, ale udało się mimo różańców w plecaku. Siostry zakonnej przed nami nie
wpuścili, bo miała biblię w plecaku.
Na placu świątynnym są przede wszystkim dwa
meczety Al-Aaksa (tłum. Najbardziej Oddalony - ponieważ powstał w najbardziej
oddalonym miejscu do którego dotarł Mahomet.
Oraz bardziej znana,
będąca symbolem Jerozolimy tzw. Kopuła na Skale. W jego centrum znajduje się
spora skała gdzie Abraham miał składać w ofierze swojego syna i modlił się Mahomet.
Ciekawostką jest, że muzułmanie na początku modlili się w kierunku meczetu Al-Aksa.
Natomiast Żydzi są przekonani, że w miejscu skały którą okrywa kopuła znajdował
się ołtarz ofiarny świątyni, a pod skałą ukryta jest Arka Przymierza.
Poszukiwania arki doprowadziły do podkopania meczetu i protestów całego świata
muzułmańskiego. Poza tym cały czas trwają podchody Żydów, którzy wierzą, że uda
im się w niedalekiej przyszłości odbudować świątynię. Nie muzułmanom nie wolno niestety
wchodzić do meczetów. Z zaglądaniem też może być problem ponieważ nie zawsze
drzwi są otwarte.
Z placu można wyjść innymi bramami. My wychodziliśmy Bramą Żelazną
i po wyjściu obejrzeliśmy jeszcze jeden mniej znany fragment Ściany Płaczy tzw.
Małą Ścianę (Small Wall), gdzie również można spotkać modlących się Żydów oraz
zobaczyć mnóstwo karteczek wsuniętych w szczeliny.
Po zwiedzaniu placu świątynnego udaliśmy się na drugie
śniadanie do naszej restauracji Abu Shukri przy V Stacji Drogi Krzyżowej. Przedostatnio
też w niej jedliśmy. Tym razem wzięliśmy
humus, falafele, chleb + warzywa koszt 40ILS.
falafel to kulka z ciecierzycy, humus to ta papka obok
Wróciliśmy do naszego Domu (Dom Polski), ale niestety po
plecaki. Dziś musieliśmy się przeprowadzić. Zagościliśmy w pobliskim (niemal przez
ścianę) hotelu Golden Gate Inn.
Hotel jest o wiele droższy. Doba w pokoju 2os kosztuje 250ILS. W cenie jest dość czysty klimatyzowany pokój z łazienką, telewizorem i dvd, śniadanie, możliwość korzystania z kuchni oraz wi-fi. Hotel zarezerwowaliśmy kilka dni wcześniej. W ostatniej chwili może być niestety problem. Szczególnie w weekendy. 250ILS to cena jednych z tańszych hoteli na starym mieście.
Hotel jest o wiele droższy. Doba w pokoju 2os kosztuje 250ILS. W cenie jest dość czysty klimatyzowany pokój z łazienką, telewizorem i dvd, śniadanie, możliwość korzystania z kuchni oraz wi-fi. Hotel zarezerwowaliśmy kilka dni wcześniej. W ostatniej chwili może być niestety problem. Szczególnie w weekendy. 250ILS to cena jednych z tańszych hoteli na starym mieście.
Po przeprowadzce udaliśmy się na Górę Oliwną położoną za
Doliną Cedronu zaraz za Bramą Św. Szczepana.
Kościół Ojcze Nasz (wstęp 7ILS/os) to tutaj przy grocie
Jezus miał nauczać tej modlitwy. Na otaczających murach możemy zobaczyć
modlitwę Ojcze Nasz chyba we wszystkich językach świata. Można też podziwiać
wspaniały ogród.
Kameralna frańciszkańska kaplica Dominus Flevit z pięknym
oknem i widokiem w ołtarzu.
Kościół Wszystkich Narodów – w jego wnętrzu znajduje się
skała przy której w ostatnią noc przed pojmaniem modlił się Jezus.
Przy Kościele Wszystkich Narodów znajduje się niewielki ogrodzony
płotem Ogród Getsemani. Rosnące tu drzewa oliwne rzeczywiście zdają się
pamiętać czasy Jezusa, ale niestety nie tak to sobie wyobrażaliśmy. Drzew jest
zaledwie kilka, a całość ma formę mikro parku z małymi alejkami spacerowymi,
które można dotykać tylko oczkami :)
Kościół Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny. Jeden z najstarszych
– to tu na skalnej półce złożono po śmierci ciało Maryi, które zostało
następnie wniebowzięte. Kościół robi ogromne wrażenie. Od wejścia schodzi się
dość głęboko po szerokich chodach jak do
wielkiej czarnej piwnicy.
Pod sufitem wiszą setki oliwnych lamp, na ścianach sporo
starych ikon, a pomiędzy nimi mały budyneczek z drzwiami przez które wchodzi
się mocno pochylonym. W środku znajduje się skalna półka na której złożono ciało
Maryi.
Na koniec poszliśmy do jednego z najtańszych sklepów z
dewocjonaliami w Jerozolimie. Prowadzą go księża Franciszkanie i mieści się na
terenie kościoła parafialnego chrześcijan w Jerozolimie. Sklep nie jest
reklamowany i do środka też trudno się dostać. Mimo sporej ilości klientów w
środku. Drzwi są zamknięte i trzeba dzwonić i cierpliwie czekać, aż ktoś nas
wpuści, ale warto.
Panorama Jerozolimy z Góry Oliwnej –
punkt widokowy przy Hotelu Seven Arches
WITAAJCIE NASI PODRÓŻNICY:):) POZDRAWIAMY Z JESIENNEGO DESZCZEWEGO POZNANIA:((((((( PRZYWIEŹDZIE DLA NAS DUŻO SŁOŃCA I CIEPEŁKA!!!!Najchętniej bym się przeniosła na ten czas do was:):)cały czas jest pochmurno i pada! Zdjęcia ciekawe, jedzonko też smaczne co widać na fotkach:):) Aurelia jak zdrowie? nie masz żadnych rewolucji żołądkowych? jak czujecie się? Panorama Jerozolimy z Góry oliwnej wyjątkowa. czekamy na dalsze wasze wpisy! jesteśmy z wami w waszej wyprawie!!
OdpowiedzUsuńpozdrawiamy Was również, u nas cały czas jest bardzo słonecznie, raz padało w nocy, ale i tak w dzień było gorąco, co do zdrowia to czujemy się dobrze na razie żadnych rewolucji, maja tu bardzo dobre pieczywo zwłaszcza Arabowie - takie małe okrągłe chlebki, po wodzie z kranu nic się nie dzieje, można ją nawet pić bezpośrednio.
OdpowiedzUsuńp.s. Rafał upycha słońce do plecaka ;)