poniedziałek, 5 listopada 2012

Jerusalem Clasic



 Dziś nieco jerozolimskiej klasyki. Postanowiliśmy spróbować dostać się na Wzgórze Świątynne należące do muzułmanów. Nie jest to takie łatwe. Wstęp jest mocno ograniczony czasowo (określone dni tygodnia i godziny. Można tam się dostać tylko jednym wejściem tzw. Bramą Maurów (Bab al-Maghariba) w murach starej Świątyni, trzeba być odpowiednio ubranym (bez dekoltów i krótkich spodni) i nie wolno wnosić symboli religijnych. Na wejściu są bramki obsługiwane przez Żydów. Na bramkach dość skrupulatnie prześwietlają i przeszukują torby. Problemem może okazać się posiadanie Pisma Świętego lub różańca. Wstęp jest bezpłatny. Do bramy na placu prowadzi specjalny trap po prawej stronie Ściany Płaczu rozpoczynający się bramkami. Od bramek w kierunku Bramy Gnojnej w murach starego miasta ustawia się kolejka. Jest zwykle spora szerokość ok. 4 osoby i długość ok. 100m. Byliśmy 0 7.50 rano czyli 20min po otwarciu i czekaliśmy godzinę, ale udało się mimo różańców w plecaku. Siostry zakonnej przed nami nie wpuścili, bo miała biblię w plecaku. 


 Na placu świątynnym są przede wszystkim dwa meczety Al-Aaksa (tłum. Najbardziej Oddalony - ponieważ powstał w najbardziej oddalonym miejscu do którego dotarł Mahomet.


 Oraz bardziej znana, będąca symbolem Jerozolimy tzw. Kopuła na Skale. W jego centrum znajduje się spora skała gdzie Abraham miał składać w ofierze swojego syna i modlił się Mahomet. Ciekawostką jest, że muzułmanie na początku modlili się w kierunku meczetu Al-Aksa. Natomiast Żydzi są przekonani, że w miejscu skały którą okrywa kopuła znajdował się ołtarz ofiarny świątyni, a pod skałą ukryta jest Arka Przymierza. Poszukiwania arki doprowadziły do podkopania meczetu i protestów całego świata muzułmańskiego. Poza tym cały czas trwają podchody Żydów, którzy wierzą, że uda im się w niedalekiej przyszłości odbudować świątynię. Nie muzułmanom nie wolno niestety wchodzić do meczetów. Z zaglądaniem też może być problem ponieważ nie zawsze drzwi są otwarte. 


Z placu można wyjść innymi bramami. My wychodziliśmy Bramą Żelazną i po wyjściu obejrzeliśmy jeszcze jeden mniej znany fragment Ściany Płaczy tzw. Małą Ścianę (Small Wall), gdzie również można spotkać modlących się Żydów oraz zobaczyć mnóstwo karteczek wsuniętych w szczeliny.


Po zwiedzaniu placu świątynnego udaliśmy się na drugie śniadanie do naszej restauracji Abu Shukri przy V Stacji Drogi Krzyżowej. Przedostatnio też w niej  jedliśmy. Tym razem wzięliśmy humus, falafele, chleb + warzywa koszt 40ILS.


falafel to kulka z ciecierzycy, humus to ta papka obok

Wróciliśmy do naszego Domu (Dom Polski), ale niestety po plecaki. Dziś musieliśmy się przeprowadzić. Zagościliśmy w pobliskim (niemal przez ścianę) hotelu Golden Gate Inn.
Hotel jest o wiele droższy. Doba w pokoju 2os kosztuje 250ILS. W cenie jest dość czysty klimatyzowany pokój z łazienką, telewizorem i dvd, śniadanie, możliwość korzystania z kuchni oraz wi-fi.  Hotel zarezerwowaliśmy kilka dni wcześniej. W ostatniej chwili może być niestety problem. Szczególnie w weekendy. 250ILS to cena jednych z tańszych hoteli na starym mieście.



Po przeprowadzce udaliśmy się na Górę Oliwną położoną za Doliną Cedronu zaraz za Bramą Św. Szczepana.
Kościół Ojcze Nasz (wstęp 7ILS/os) to tutaj przy grocie Jezus miał nauczać tej modlitwy. Na otaczających murach możemy zobaczyć modlitwę Ojcze Nasz chyba we wszystkich językach świata. Można też podziwiać wspaniały ogród.



Kameralna frańciszkańska kaplica Dominus Flevit z pięknym oknem i widokiem w ołtarzu.


Kościół Wszystkich Narodów – w jego wnętrzu znajduje się skała przy której w ostatnią noc przed pojmaniem modlił się Jezus.


Przy Kościele Wszystkich Narodów znajduje się niewielki ogrodzony płotem Ogród Getsemani. Rosnące tu drzewa oliwne rzeczywiście zdają się pamiętać czasy Jezusa, ale niestety nie tak to sobie wyobrażaliśmy. Drzew jest zaledwie kilka, a całość ma formę mikro parku z małymi alejkami spacerowymi, które można dotykać tylko oczkami :)


Kościół Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny. Jeden z najstarszych – to tu na skalnej półce złożono po śmierci ciało Maryi, które zostało następnie wniebowzięte. Kościół robi ogromne wrażenie. Od wejścia schodzi się dość głęboko po szerokich chodach jak  do wielkiej czarnej piwnicy.



Pod sufitem wiszą setki oliwnych lamp, na ścianach sporo starych ikon, a pomiędzy nimi mały budyneczek z drzwiami przez które wchodzi się mocno pochylonym. W środku znajduje się skalna półka na której złożono ciało Maryi.


Na koniec poszliśmy do jednego z najtańszych sklepów z dewocjonaliami w Jerozolimie. Prowadzą go księża Franciszkanie i mieści się na terenie kościoła parafialnego chrześcijan w Jerozolimie. Sklep nie jest reklamowany i do środka też trudno się dostać. Mimo sporej ilości klientów w środku. Drzwi są zamknięte i trzeba dzwonić i cierpliwie czekać, aż ktoś nas wpuści, ale warto.

 Panorama Jerozolimy z Góry Oliwnej – punkt widokowy przy Hotelu Seven Arches

2 komentarze:

  1. WITAAJCIE NASI PODRÓŻNICY:):) POZDRAWIAMY Z JESIENNEGO DESZCZEWEGO POZNANIA:((((((( PRZYWIEŹDZIE DLA NAS DUŻO SŁOŃCA I CIEPEŁKA!!!!Najchętniej bym się przeniosła na ten czas do was:):)cały czas jest pochmurno i pada! Zdjęcia ciekawe, jedzonko też smaczne co widać na fotkach:):) Aurelia jak zdrowie? nie masz żadnych rewolucji żołądkowych? jak czujecie się? Panorama Jerozolimy z Góry oliwnej wyjątkowa. czekamy na dalsze wasze wpisy! jesteśmy z wami w waszej wyprawie!!

    OdpowiedzUsuń
  2. pozdrawiamy Was również, u nas cały czas jest bardzo słonecznie, raz padało w nocy, ale i tak w dzień było gorąco, co do zdrowia to czujemy się dobrze na razie żadnych rewolucji, maja tu bardzo dobre pieczywo zwłaszcza Arabowie - takie małe okrągłe chlebki, po wodzie z kranu nic się nie dzieje, można ją nawet pić bezpośrednio.
    p.s. Rafał upycha słońce do plecaka ;)

    OdpowiedzUsuń