czwartek, 1 listopada 2012

Izrael wita



Całą noc mieliśmy z głowy, lot trwał 3 godziny i 20 minut w trakcie podano posiłek. O 3.30 przylecieliśmy do Tel Avivu, 4.30 w Polsce. Snu prawie 0. Pierwsza kontrola paszportowa – już  się nastawiliśmy na przesłuchanie ze strony izraelskiej. Podeszliśmy do okienka obydwoje. Jedyne pytanie, które zadał nam pan to po co przyjechaliśmy do Izraela? Podbił paszporty i idziemy dalej, odbieramy bagaże z taśmy. Zanim do niej doszliśmy już nasze plecaczki jeździły dookoła karuzeli. Bardzo sprawnie je wyładowali. No to teraz do sprawdzenia bagażu przez bramki i kontrola osobista. Pytamy siostry zakonne, które akurat też odbierały bagaż, gdzie dalej iść na tą kontrolę. Okazało się, że nie ma żadnej dodatkowej kontroli, lekki szok. Na forach się naczytaliśmy jaki magiel mieli niektórzy.

Zaraz po wyjściu z terminala wsiedliśmy do shutelbusa (10 osobowa taksówka) do Jerozolimy. Koszt przejazdu to 62ILS /1os. (szekle izraelskie będziemy pisać w skrócie) przy czym 1 ILS-0,85zł, trasę pokonaliśmy w 40 min.  Kierowca podwiózł nas bezpośrednio pod bramę Damasceńską. W lipcu udało nam się zarezerwować U Sióstr Elżbietanek w Starym Domu Polskim w Jerozolimie 4 noclegi od 1.11.2012 koszt 23$ od osoby ze śniadaniem. Jak na początek nieźle :) http://elzbietankijerozolima.com/stary_dom_polski.html
Spod bramy do sióstr to 5 minut
Na miejscu byliśmy chwilę przed 6,00. Na szczęście siostry już nie spały :). Dostaliśmy pokoik z łazienką, choć miał być bez i zaraz nas już siostra zapraszała na śniadanie pomiędzy 7,00 a 8,30.
Będąc jeszcze w Poznaniu wpadliśmy na pomysł, że jak przyjedziemy tak wcześnie rano to pobiegniemy do Grobu Pańskiego. Wtedy jest jeszcze szansa ominąć tłumy turystów.

kamień namaszczenia

I rzeczywiście ludzi było mało, a o 6,30 załapaliśmy się na mszę przy Grobie. Było bardzo kameralnie, prowadzili ją Franciszkanie po łacinie. Przynajmniej ruch wycieczkowy został na ten czas wstrzymany. Potem powrót do siostrzyczek, śniadanko, chwila rozmowy z rodakami przy kawce, mała sjesta za chwilę zanurzymy się w gąszcz uliczek starówki.


5 komentarzy:

  1. witajcie! ciesze się że szczęśliwie dolecieliście na miejsce, jaka pogoda w izraelu? u ans 1 listopada pada!!!!!!!! zimno! u was napewno cieplutko?

    OdpowiedzUsuń
  2. czytając wasz blog, mama wrażenie jakbym z wami podróżowała:):):) życzę wam mnóstwo niezapomnianych wrażeń z wyjazdu, poznania ciekawych miejsc i ludzi:):):czekam na kolejne wasze wpisy:):):)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale fajnie. Dwa dni temu widzialem program W. Cejrowskiego w tym miejscu, a dzisiaj tam jestescie. Pozdrawiam w imieniu naszej trojki.

    OdpowiedzUsuń
  4. Witajcie, pierwszy raz zajrzalam tutaj i z zapartym tchem bede czytac kolejne relacje! Pozdrowienia z Polnocy, upalnej dzis bo +2 :-)
    Marta

    OdpowiedzUsuń